Usuwanie zacięć i „awarii” – pistolet


Każdemu, kto strzela z krótkiej broni palnej na strzelnicy, zdarzyło się kiedyś jakieś mniej lub bardziej skomplikowane zacięcie, chociaż terminy takie jak „fajka” czy „podwójne doładowanie” mogą brzmieć w tej chwili jeszcze obco.

Niestety, spora liczba strzelców ćwiczy jedynie sytuacje, kiedy wszystko idzie gładko. Takiego osobnika można rozpoznać po tym, że kiedy pojawi się najprostsze nawet zacięcie broni, jest on w stanie szybciej rozebrać pistolet na części niż wykonać kilka prostych ruchów aby kontynuować strzelanie.

SKĄD BIORĄ SIĘ ZACIĘCIA?

Jeszcze nie tak dawno temu niektóre służby i formacje preferowały rewolwery ponad pistolety. Powodem była ich większa niezawodność mimo innych wad, jak chociażby niewielka pojemność bębenka. Faktem jest, że w przypadku rewolweru problem zacięć prawie nie istnieje. Jeżeli pojawi się sytuacja, w której wadliwy nabój nie zadziała, wystarczy ponownie ściągnąć język spustowy, następuje obrót bębenka, i kolejny nabój „pojawia się” w miejscu wadliwego.

Zwiększona niezawodność współczesnych konstrukcji strzeleckich oraz niezaprzeczalne zalety pistoletów samopowtarzalnych, spowodowały prawie całkowite wyparcie rewolwerów jako broni będącej na wyposażeniu służb i formacji mundurowych. Najbardziej niezawodne współczesne pistolety potrafią oddać ponad tysiąc strzałów bez pojedynczego zacięcia nawet bez czyszczenia. Dlaczego więc na strzelnicach widać „Glocki” czy inne pistolety, uważane za niezawodne, potrafiące zacinać się bardzo często? Pomijając uszkodzenia mechaniczne czy wadliwą amunicję jako marginalne przypadki, w większości sytuacji wina leży po stronie samego strzelca.

Jakie są najczęstsze przyczyny powstawiania zacięć i „awarii” w pistoletach?

    • błąd strzelca przy wprowadzaniu magazynka
    • niewłaściwy uchwyt broni ( „miękki nadgarstek”)
    • brak odpowiedniej konserwacji broni, nagromadzone nagary,  zużyta sprężyna powrotna
    • dociskanie lufy do celu podczas strzałów w bezpośrednim kontakcie
    • kontakt zamka z ubraniem podczas strzelania w zwarciu 
    • „jazda kciukiem” na zamku i manipulatorach
    • prowadzenie zamka do przodu podczas jego zwalniania z zaczepu lub wykonywania sprawdzenia obecności naboju w komorze
    • awaria pazura wyciągu lub silnie zabrudzony pazur ześlizgujący się z kryzy łuski

DWIE SZKOŁY

Wszystko zależy oczywiście od poziomu wyszkolenia i konkretnej sytuacji, jednak podczas walki, działając pod wpływem wysokiego poziomu stresu człowiek często nie jest w stanie drobiazgowo ocenić sytuacji i dlatego schematy wykonywanych czynności powinny być maksymalnie uproszczone i oparte o czynności wykonywane niemal automatycznie.

W tym wypadku wszystkie możliwe do usunięcia awarie i zacięcia broni dzielimy na dwie kategorie.

Kategoria pierwsza obejmuje wszystkie dysfunkcje broni, które możemy usunąć prostą sekwencją ruchów   – dobijając magazynek, a następnie przeładowując (odciągając i zwalniając zamek) w celu wprowadzenia nowego naboju do komory.

SEKWENCJA UPS (UDERZ PRZEŁADUJ SPRWADŹ) ORYGINALNIE (TAP-RACK-ASSES)

Jest to tzw. sekwencja Uderz-Przeładuj-Strzelaj (Tap-Rack-Bang), polegająca na uderzeniu w magazynek, odciągnięciu zamka i oddaniu strzału, czy też coraz częściej Uderz-Przeładuj-Sprawdź (Tap-Rack-Assess) ( uderzenie w magazynek – przeładowanie poprzez odciągniecie zamka – ponowna ocena sytuacji). Pierwsza nazwa błędnie sugeruje, że zawsze po usunięciu awarii broni musi paść strzał, stąd też coraz większa popularność drugiej nazwy.

GŁÓWNE PRZYCZYNY POWSTAWANIA ZACIĘĆ I „AWARII” TYPU 1 USUWALNYCH SEKWENCJĄ TAP-RACK-ASSES (UPS):

– nabój nie został wprowadzony do komory – przyczyną może być nieprzeładowana broń, przypadkowe wciśnięcie przycisku zwalniacza magazynka podczas strzelania, zakłócenie pracy zamka poprzez nieprawidłowe ułożenie dłoni, elementy ubioru czy wyposażenia, zużyta sprężyna magazynka; 

– nastąpiło niecałkowite domknięcie komory nabojowej – spowodowane jest najczęściej silnie zabrudzoną bronią, niewłaściwym operowaniem bronią w czasie strzelania z wykorzystaniem zasłony lub poprzez porty lub też próbą wprowadzenia do komory naboju ze zdeformowanym pociskiem czy łuską;

– powstała tzw. fajka (wyrzucana z komory łuska została przechwycona przez powracający zamek) – przyczyną może być zakłócenie pracy zamka, zakrycie okna wyrzutowego podczas strzału, strzelanie z tzw. „miękkiego nadgarstka” (nieblokowanie nadgarstka w czasie strzelania), uszkodzony pazur wyciągu, czy element odpowiedzialny za odbicie łuski;

– pomimo wprowadzenia nowego naboju do komory po ściągnięciu języka spustowego nie pada strzał – wadliwa amunicja, lub zbyt mała energia iglicy uderzającej w spłonkę spowodowane zabrudzeniem zgromadzonym w gnieździe iglicy.

DOUBLE FEED / FAILURE TO EXTRACT – AWARIA TYPU 2

Kategoria druga obejmuje dwa często mylone ze sobą zdarzenia nazywane z języka angielskiego odpowiednio „double feed„ oraz „failure to extract”.

Pierwsze z nich, czyli „double feed” (podwójne doładowanie) ma miejsce, kiedy powracający po strzale zamek usiłuje wprowadzić jednocześnie dwa naboje do komory nabojowej. Przyczyną jest najczęściej mechaniczne uszkodzenie bądź zużycie sprężyny lub podajnika w magazynku. 

„Failure to extract” to zdarzenie kiedy po strzale łuska nie zostanie wyrzucona z komory nabojowej, a powracający zamek powoduje próbę wprowadzenia nowego naboju. Przyczyną może być uszkodzony lub silnie zabrudzony pazur wyciągu, pęknięcie łuski w komorze, uszkodzona kryza łuski, zakłócenie pracy zamka, zakrycie okna wyrzutowego łusek w czasie strzału, nieprawidłowe usunięcie innej awarii (fajka),lub korzystanie ze zbyt słabej amunicji.

USUWANIE „PODWÓJNEGO DOŁADOWANIA” METODĄ KLASYCZNĄ

Bez względu na powyższe rozgraniczenie, oba zacięcia określa się często jako „double feed” czyli podwójne doładowanie. Procedura usuwania obu jest identyczna.

Po tym jak pierwsza sekwencja (tap-rack-asses) nie rozwiązała problemu zgodnie z procedurą należy: 

1. Odciągnąć zamek i zablokować go w tylnym położeniu

2. Wciskając przycisk zwalniacza magazynka wyjąć magazynek z pistoletu

3. Kilkakrotnie przeładować pistolet odciągając zamek, aby wadliwy nabój (łuska) został usunięty z komory

4. Wprowadzić nowy magazynek do pistoletu (w ostateczności ten sam jeżeli jest tylko jeden)

5. Przeładować broń i ocenić sytuację, czy konieczne jest dalsze prowadzenie ognia

 ALTRERNATYWNE METODY

Powyżej opisane metody są skuteczne, jednak czasami zbyt wolne. Dlatego zupełnie innych metod niż w strzelectwie bojowym używa się często w sporcie strzelectwa dynamicznego.

Podane poniżej metody alternatywne są szybsze, jednak ich zastosowanie wymaga od strzelca stałej kontroli statusu broni. Czy to oznacza skupienie uwagi wyłącznie na broni i oderwanie jej od celu lub rejonu zagrożenia? W żadnym wypadku. Wystarczy po strzale lekko unieść lufę pistoletu co pozwala na błyskawiczną kontrolę zamka w rejonie okna wyrzutowego, aby ocenić co dzieje się z bronią. Doświadczony strzelec nie musi nawet przenosić punktu skupienia wzroku do momentu kiedy wszystko działa jak należy. Po tym jak broń przestaje działać następuje automatyczna niemal ocena sytuacji poprzedzona wizualną kontrolą broni.

SYMPTOM – REAKCJA

Sama idea polega na rozpoznaniu symptomów każdej awarii czy zacięcia i zareagowaniu w sposób zapewniający najszybsze jej usunięcie. Wszystko działa na zasadzie symptom – reakcja

1. Jeżeli po ściągnięciu języka spustowego nie pada strzał (zwykły opór języka spustowego ) reakcją jest klasyczny TAP-RACK-ASSES (UPS).

2. Gumowato pracujący język spustowy bez widocznej przekoszonej łuski w oknie wyrzutowym to najczęściej symptom niedomkniętego zamka (Zamek lekko przesunięty ku tyłowi powoduje „rozłączenie” mechanizmu spustowego i uniemożliwia zwolnienie iglicy lub uderzenie w nią) Wystarczy wówczas uderzyć w tył zamka lub dopchnąć zamek kciukiem w wypadku pistoletu z kurkiem zewnętrznym i można kontynuować strzelanie.

3. Przy zacięciu typu „fajka” z widoczną łuską wystającą z okna zamka wystarczy jednym ruchem dłoni zmieść wystającą łuskę. Problem pojawia się kiedy łuska niewiele wystaje i nie mamy założonych rękawiczek – a kto w sporcie takich używa?

4. Gumowaty spust, oraz zamek z szeroko otwartym oknem i widoczną amunicją oznacza zazwyczaj awarię typu drugiego, czyli podwójne doładowanie i także w tym wypadku istnieją metody szybsze niż klasyczna (bojowa).

Zamiast blokować zamek w tylnym położeniu tracąc czas wystarczy wcisnąć przycisk zwalniacza magazynka wyrywając jednocześnie magazynek z gniazda. Następnie przeładować kilka razy, wprowadzić nowy magazynek, przeładować po raz kolejny – wprowadzając nabój do komory i można kontynuować strzelanie w razie potrzeby.

Do właściwego wykonania powyższej techniki strzelec musi mieć możliwość uchwycenia stopki magazynka znajdującego się w pistolecie. Niektóre pistolety posiadają specjalne wycięcia na chwycie pistoletowym ułatwiające wykonanie tej czynności. Dla innych pozostaje własnoręczne wykonanie takich wycięć co często widać u użytkowników pistoletów GLOCK lub zakup powiększonych stopek do magazynków (jak przy korzystaniu z pistoletu z dołączonym „lejkiem”).

Cała sekwencja ruchów zajmuje znacznie mniej czasu niż automatyczne wykonanie TAP-RACK-ASSES, a po tym jak nie zadziała usunięcie double feed tradycyjną metodą.

Istnieje jeszcze szybsza metoda, jednak nadaje się wyłącznie do sportu, ponieważ może nie zadziałać w wypadku magazynka zabrudzonego.

Większość pistoletów ryglowanych poprzez przekoszenie lufy umożliwia jednoczesny ruch zamkiem i „zrzucenie grawitacyjne” magazynka. W wypadku wystąpienia podwójnego doładowania wystarczy jednocześnie wcisnąć przycisk zwalniacza magazynka i kilkakrotnie ruszyć zamkiem (przeładować) aby usunąć takie problem. Po usunięciu zacięcia należy wprowadzić nowy magazynek, przeładować i można kontynuować strzelanie.

Jak już pisałem powyżej, metoda ta nie zadziała przy zabrudzonym magazynku oraz w pistoletach posiadających w swej konstrukcji nietypowe rozwiązania jak np. rygiel wahliwy w pistolecie Beretta 92FS.

Poza opisanymi powyżej  standardowymi typami awarii i zacięć, istnieją jeszcze dwie o których należy wspomnieć.

PĘKNIĘTA ŁUSKA

Czasami pęknięta w komorze łuska uniemożliwia usunięcie zacięcia poprzez przeładowanie (odciągnięcie zamka do tyłu). Także w tym wypadku istnieje rozwiązanie umożliwiające szybkie usunięcie tego nietypowego zacięcia.

Trzymając lewą dłonią zamek „nakładką” (zamek uchwycony tuż za oknem wyrzutowym łusek czterema palcami oraz kłąbem dłoni), należy uderzyć silnie w tylną powietrznię chwytu pistoletowego otwartą prawą dłonią, tak jakbyśmy chcieli wypchnąć go do przodu. Pazur wyciągu pozostaje zazwyczaj zaczepiony o kryzę rozdętej łuski, tak więc nie powstanie „double feed” i podane rozwiązanie wystarczy, aby przywrócić pistolet do działania. Ten patent nadaje się zarówno do sportu jak i działań bojowych. Należy go jednak przećwiczyć aby nie stracić kontroli nad bronią, która najzwyczajniej może wypaść z dłoni.

UWAGA SQUIB !

Istnieje jeszcze jedno bardzo niebezpieczne zjawisko, o którym trzeba wspomnieć pomimo tego, że występuje ono bardzo rzadko – tzw. squib. Zdarza się, i to nie tylko w wypadku amunicji elaborowanej przez strzelca, że ładunek prochowy ulegnie niepełnemu spaleniu lub zadziała jedynie spłonka. Powstała w ten sposób energia wystarczy, aby wprowadzić pocisk w gwint lufy. Jest jednak zbyt mała aby pocisk opuścił lufę. Sam odgłos wystrzału jest na tyle słaby, że może zostać niezauważony. Ruch zamka w takim wypadku nie następuje.

Jeżeli strzelec błędnie uzna to zjawisko za jedną z wcześniej opisanych awarii i wykona procedurę TAP-RACK-ASSES (UPS), po czym momentalnie odda kolejny strzał bez dodatkowej kontroli broni, dojdzie do rozdęcia lub rozerwania lufy broni z możliwym poważnym zranieniem strzelającego.

Byłem kiedyś świadkiem takiego zdarzenia. Podczas treningu w pistolecie kolegi (HK USP) wystąpił squib. Strzelający, nieświadomy popełnianego „błędu” (pomimo że postąpił zgodnie z procedurami), dobił magazynek, przeładował broń, po czym oddał kolejny strzał. Na szczęście dla niego pistolet zadziałał tak jak został zaprojektowany. Zamek wraz z częściowo rozdętą lufą wyleciał do przodu, zaś dolna część szkieletu wraz z metalową wstawką wzmacniającą od wewnątrz szynę do montażu akcesoriów ”zawinęły się” na dłoni strzelającego, pochłaniając energię i nie powodując obrażeń. Jak się potem okazało wszystkie odłamki rozdętej lufy bezpiecznie wychwycił zamek. Odnaleziona silnie okopcona łuska jednoznacznie wskazała przyczynę uszkodzenia broni. „Squib”, w krajowej nomenklaturze nazywany zagwożdżeniem, spowodowała amunicja fabryczna.

Wiadomo, że nie będzie czasu na sprawdzanie lufy w sytuacji zagrożenia życia, jednak sportowca taka sytuacja (słaby dźwięk wystrzału i nietypowo lekki lub brak ruchu zamka) powinna skłonić do przerwania strzelania. Łuska wyrzucona z pistoletu w wyniku ręcznego przeładowania po zaistnieniu squib’a, jest silnie okopcona z racji częściowego spalenia prochu (chyba że w wyniku pomyłki trafimy na nabój bez lub z niedoważonym ładunkiem prochowym).